,,cały ten sex''

Gimalajka · Wysłany: Nie 20:10, 02 Mar 2008 Temat postu:

o milo mi spodziewalam sie ze raczej kazdy bedzie mial odmienne ,udajac albo i tez bedac przesadnym romantykiem:)

Gabriel · Wysłany: Pon 10:28, 03 Mar 2008 Temat postu:

Może i masz rację- nie wiem, mam za mało wiedzy dot. tego jak przeciętny młody człowiek traktuje miłość. To co napisałaś o zrywaniu i niszczeniu przy tym drugiej osoby jest ciekawe, ale powiedz szczerze- nie przesadzasz aby trochę?
Wracając- przeciętny młody człowiek BYĆ MOŻE tak miłość traktuje. Tylko że, co z tego? Czy podejście większości do sprawy miłości ma jakieś głębsze znaczenie?
Ten tekst to rzyg na przeciętne podejście do miłości, ale jak coś Ci się nie podoba to zmień to jeśli jesteś prorokiem, albo odsuń się od tego, jeśli jesteś Człowiekiem.

Gimalajka · Wysłany: Pon 17:15, 03 Mar 2008 Temat postu:

wiesz zmienic tego nie moge calkowicie,chociaz sprobowac tak bynajmniej po czesci... I tu co ciekawe z odsunieciem sie od tego jest wiekszy problem niz z checia zmiany(moze bardziej wiary ze zmienie)
Taka natura,wychowanie,nie wiem,podejscie do tych zyc,suczy charakter.. roznie to mozna tlumaczyc.

Ksiądz Pistolet · Wysłany: Pon 19:13, 03 Mar 2008 Temat postu:

Każdy odczuwa miłość w różny sposób. Dla mnie liczą się uczucia w miłości. Seks jest tylko przyjemnym dopełnieniem i to syćko.

mopek · Wysłany: Wto 7:39, 04 Mar 2008 Temat postu:

Jak mi to koleżanka powiedziała, ja traktuje seks prawie jak małżeństwo... chyba każdy wie o co chodzi...

Gimalajka · Wysłany: Wto 17:28, 04 Mar 2008 Temat postu:

no ja np nie wiem o co chodzi... cos sie domyslam(zeby nie bylo jak z buchaniem sie w temacie o magiku ze jakas malo domyslna jestem;d),ale pewnsoci nie mam wiec prosilabym o wytlumaczenie

Gość · Wysłany: Czw 8:43, 06 Mar 2008 Temat postu:

Hmm, Mopkowi chodzi po prostu chyba o to, że dla niego seks jest rzeczą zobowiązującą, jak małżeństwo.

Zauważyłam, że moda na seks jest teraz duża, choćby patrząc na niektórych moich znajomych. I dziwię się czemu tak jest. Ci ludzie patrzą chyba zbyt powierzchownie na "uczucia", jeśli można to uczuciami nazwać. Jeśli wg nich ktoś jest atrakcyjny to twierdzą, że się zakochują. A to jest zwyczajne mylenie pojęć.
I cieszę się cholernie, że moda na seks mnie nie dotyczy. Bo widzę więcej niż tylko fizyczność partnera, a nie samą powierzchowność.
Jak już wspomniałaś, Gimi, zazdrość o partnera nie jest już rzeczą powszechną. Myślę, że jest tak tylko w tych "powierzchownych kręgach". Bo niemożliwym jest nie być zazdrosnym, kiedy się kogoś kocha. Jeśli się kocha to jasne jest, że człowiek boi się utraty ukochanej osoby, a co za tym idzie - jest zazdrosny.

Diva Satanica · Wysłany: Czw 8:48, 06 Mar 2008 Temat postu:

Gimalajka · Wysłany: Czw 16:21, 06 Mar 2008 Temat postu:

hehe ..
Nie ja wlasnei z ta zazdrosna mialam na mysli ludzi tych pwierzchownych,zazdrosc jest nei modna,po co byc zazdrosnym i pokazywac swoja slabosc skoro mozna zmieszac z blotem druga osobe ewentualnie samemu wzbudzic zazdrosc... o teraz wlasnie tak to jest fajne.. dla wielu.. wzbudzac zazdrosc za zazdrosc.

Ja mam trzy opcje patzre na ludzi fizycznie,sercem i secrem-fizycznie.
Jesli jest tzw fajne,,ciacho''(wybaczcie mi to malo,ale modne teraz;d okreslenie) to rzecz jasna fajnie jest miec takie,ciacho'' tzn znaleźc sie z nim w lozku.i to wystarczy,moze jakis krotki ,,romansik'' tak wiadomo by samemu sobie popatrzec,ewentualnie popatrzec na zazdrosc innych,no cala reszta(puste nie? Ale coz dobrze ze chociaz przyznaje sie ze tak podchodze do niektorych potencjalnych partnero/erek i ze wiem ze to puste)
Ze sercem to pierdo* mnie to czy jest osoba w ktorej zauroczona jest piekna zgrabna czy nie,po prostu ma to cos co mnie zajebisc* zaurocza
A w trzeciej to przede wszytskim liczy sie osobowosc pozniej zas jesli jest pociagajacy fizycznie to zaje* full serwis ..

Ksiądz Pistolet · Wysłany: Czw 19:28, 06 Mar 2008 Temat postu:

Gimalajka · Wysłany: Czw 20:06, 06 Mar 2008 Temat postu:

no to wlasnie to co piszesz z ta swoja dziewczyna to ja mam to z tym full serwisem;d ..

Tez nie lubie tego okreslenia,,ciacho'' uzylam je dla urozmaicenia( troche koslawei;]) wypowiedzi;d

Diva Satanica · Wysłany: Sob 14:54, 08 Mar 2008 Temat postu:

Gimalajka · Wysłany: Sob 17:34, 08 Mar 2008 Temat postu:

tak rozumiem Cie diva ze wywolalo to u Ciebie smiech,napisalam przeciez ze jest to puste myslenie.. jest i co? ha no fajnie masz ze takie podejscie masz do facetow.
Wiesz szczere,jednak ja zyje przekonaniem ze milosc jest i jej nie ma,owszem zakochac sie mozna na cale zycie ale co z tego jesli ta druga osoba juz nie kocha badz w opgole albo zwiazek sie zepsul?
W tedy pojawic moze sie druga milosc.. niekoniecznei taka wielka ale tez milosc.
Na kazdego innego patrzysz jak na kumpla prucz swojego? No naprawde ciezka sprawa,ja bym tak nie potrafila... w kazdym(odpowiadajacym mi) chlopaku widze potencjalnego partnera;]

Diva Satanica · Wysłany: Sob 22:55, 08 Mar 2008 Temat postu: